Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Powieść-opowieść-baśn. • Małego Księcia trudno wsunąć do jednej tylko szuflady. To jest baśń, która realnością dotyka każdego z nas. A dlaczego? Bo wiele sytuacji, bohaterów czy choćby problemów dotyczy stricte nas samych. Nas, czytelników. Nas, ludzi z tej planety. Z planety ziemi. I choć Mały książę pochodził z malutkiej planety gdzieś tam umiejscowionej w galaktyce nie bardzo znanej, to naszą ziemię poznał. Najpierw zaznajomił się z inni planetami, a konkretniej, z ich dziwnymi mieszkańcami, by na końcu zobaczyć ziemię. I wniosek jaki się nasuwa czytelnikowi, niczym się one tak na prawdę nie różnią. Niczym. Nie ma znaczenia czy to planeta, czy ziemia, czy asteroida. Wszędzie przebywają dziwacy, którzy tkwią w swoich (i tylko swoich) urojonych i narzuconych problemach. I są to albo charakterne typy (jak choćby Król, czy pan szukający poklasku), albo nałogowcy (jak pijak zapijający wstyd, własny wstyd), czy maruderzy (jak latarnik zapalający i rozpalający latarnię z częstotliwością 2 minut). Na ziemi jest podobnie. Ci sami ludzie ale... większej ilości. Czy to normalne, można zapytać. A można też, jak Mały Książę dziwić się nad absurdem tego stworzenia. Nad pokrętnością tego świata i mentalnością istot. Czy nie lepiej mieć swoją różę i baranka i ich kochać? I przywiązać się do nich? Oswoić ich? I ... tęsknić za nimi? I choć róża ma grymasy i fochy to jednak jest jedyna w swoim rodzaju, bo... ma kogoś, kogo też ją kocha. Mały książę próbuje poznać świat, a my wraz z nim. I, jak to często bywa, dopiero patrząc jego oczyma możemy SPOJRZEĆ na to, co przecież jet TAK oczywiste, a czego dotąd nie widzieliśmy. • I chyba tu jest sedno ukryte. W tej uniwersalności. To jest książka, którą za każdym razem inaczej odbieramy. Jakby w zależności od własnego miejsca w życiu, od sytuacji, od problemu jaki nas nurtuje. Inny czas, inne postrzeganie. Ale czy i inni bohater? och...
-
Takich wydań jest mnóstwo. Zdrowe jedzenie, zdrowe podejście do ciała i duszy, sport i przyjemność z życia. A najprostsza droga ku temu zaczyna się od jedzenia. Tak, od kuchni, od lodówki, od mądrych zakupów i od prostych przepisów. A nic w tym odkrywczego. "Zabijający" cukier i tłuszcz zastępujemy miodem, daktylami, ksylitolem czy suszonymi owocami, a olej do smażenia na olej z pierwszego tłoczenia. Ot i mamy rozwiązanie. Tu, w tej książce pełnej przepisów i zdjęć jest wiele propozycji szybkich przekąsek - głównie/ Ale od razu zaznaczę - nie są to przepisy służące do przygotowania dużej ilości porcji - na pewno nie dla rodziny. Dla rodziny trzeba pomnożyć ilość składników co najmniej dwukrotnie lub trzykrotnie. Receptury w tym wydaniu przewidują wykonanie 6-10 sztuk. Czyli - albo sobie dawkujemy po jednym ciastku, po jednej kulce własnego Raffaello, czy jeden kawałeczek batonika. Nie więcej - tak, to wtedy mamy owe przekąski na kilka dni. Ale kto miałby czas, by co drugi dzień paprać się z blenderem, czy piekarnikiem? Kto ma fundusze na kupowanie drogich obecnie suszonych owoców, ekologicznej mąki (kokosowej lub innej z gatunku "bio"), kto ma miejsce w szafkach na produkty do tych przepisów? Pewnie nie każdy i dlatego oceniam tą książkę za inspirującą, fakt, lecz nic nowego nie wnoszącą. Nie jest to poradnik kulinarny do codziennego korzystania. Nie jest to poradnik do pieczenia na weekend. Ot, kolejna miła lektura, którą czytamy, przeglądamy i ... odkładamy.
-
Kaśka Nosowska - znana raczej jako wokalistka, niż autorka słowa pisanego i drukowanego i do tego oprawionego w okładkę. A jednak. Jak się okazuje, każdy pisze i wydaje. Tym razem filmiki z youtube (nie oglądałam i nie będę raczej oglądać, bo nie gustuję w tego typu nagraniach), zostały przerzucone na tekst. I jest to zlepek jakby "felietonów" Kaśki o wszelakiej tematyce. O odchudzaniu, o wychowaniu syna, o byciu zagubioną żoną i jeszcze bardziej zagubioną panią domu. O ciuchach, o makijażu, o włosach... Jest tu wszystko. I chyba z tego względu można to wydanie traktować, jako poradnik. "Poradnik Zagubionej Kaśki" - czyli czytaj "Poradnik zagubionej Ciebie". Wiele jest tego typu wydań, w których kobieta mówi o tym, na czym si e najlepiej zna - o kuchni (czasem), o kosmetykach (często), o ciuchach (najczęściej). Można wybierać, bo jest w czym, dlatego to wydanie nie jest niczym specjalnym - jedyne, co go wyróżnia i stawia na półce bestsellerów sprzedaży, to Kaśka Nosowska.
-
Mądry. Smutny. Życiowy. • Prawdziwy obraz rodziny, której relacje rozjeżdżają się i które ponownie trudno złączyć. Różnica pokoleń? Czy może różnica wieku? Czy problem zależy od tego, kogo dotyczy skoro każdy przeżywa je równie mocno? • Bardzo dobry film z genialnym aktorem, starcem znanym z filmu "Miłość".
-
Chcesz poznań• fajtłapę podobnego do siebie i pośmiać się? Pośmiać się z Filutka, siebie i z życia? Wsadź nos w tą ksiązkę. • Niebanalna, bo rysowana. • Pan Filutek i jego pies to studnia przygód, perypetii i zdarzeń, a każde z nich mieści się na kilku zaledwie obrazkach.