Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
czasem śmieszny a najczęściej... głupi. • To film dla widzów, którzy lubią nie myśleć podczas oglądania.
-
Szkoda, że nie ma więcej tego typu produkcji filmowych na naszym rynku... • Genialna fabuła - choć niby taka prosta. Świetna gra aktorów, wiarygodna historia i magnetyzm bólu. Bo, co dziwne, podczas oglądania niejednokrotnie czujemy co się zaraz wydarzy lecz nie potrafimy się z tym pogodzić. • Przeczucia nie chronią nas przed ostatecznością...
-
Niebywała powieść a taka niby niepozorna w swej formie... • I niezwykła przygoda z literaturą węgierską... • A jest to powieść, która wymyka się kategoryzacji. Bo wydaje się być obrazem społeczeństwa lecz o zabarwieniu psychologicznym. To powieść, która wciąga i zmusza do zadumy i analizy jednocześnie. Poprzez złość przetaczają się łzy, a porywy serca hamuje wściekłość na bohaterów. Tu nikt nie jest jednoznaczny. Ktoś, kto wydaje się być dobry, jest chyba zły, a ten zły wcale taki nie jest. To odwieczna walka z poszukiwaniem nie tylko siebie lecz także oszukiwaniem otoczenia. Jest bowiem starsza Emerenc (zostaje gosposią od wszystkiego) w domu pewnego małżeństwa intelektualistów, którzy (według Emerenc) nic nie robią waląc całymi dniami w klawisze maszyn do pisania. I wydawać by się mogło, że ta co pracuje i krząta się ze szmatą, ta co gotuje, pierze i nawet odśnieża trawniki w każdym domu - że jest tą dobrą i pokorną, a jej gospodarze to wredni ludzie, magnaci, których stać na służącą. I jakże taki obraz może być złudny? Okazuje się bowiem, że każdy z nich skrywa w sobie kogoś innego. Próbując żyć z sobą w zgodzie i jako takim porozumieniu uzmysławiają sobie, że się potrzebują○, że stali się sobie POTRZEBNI. I nie potrafią tego wytłumaczyć,a co najgorsze, nie potrafią zaprzeczyć. Odczucie, jakie się w nich rodzi nigdy nie daje zewnętrznych objawów i tym samym ranią się milczeniem lub nadmiarem słów. Bystra Emerenc prosto określa swoich pracodawców, nie owija w bawełnę tego, co chce powiedzieć i właśnie ta jej szczerość trafia w sam cel. Lecz...intelektualistka nie przytaknie na znak zgody, nie powie nic, lecz walcząc z sobą samą zdusi poniżenie odsuwając słowa kobiety od siebie. • Ta powieść jest studnią ludzkich charakterów, osobowości i ich reakcji. Jest także prawdę o nas samych i naszym lustrem - wielkim zwierciadłem, w którym możemy się przejrzeć i gdzie żaden szczegół nie ujdzie naszym oczom. • POLECAM
-
Jak to dobrze, że należąc do DKK narzuca się nam tytuły książek do czytania, by podczas następnego spotkania była wspólna debata. I czy okładka zachęca czy nie, trzeba taką ksiązkę choćby przewertować. I chyba dzięki temu przeczytałam "Cztery siostry", które są niewiarygodną perłą wśród literatury o szerokim spektrum. Panuje tu rosyjski klimat, surowość, sztywność norm, które muszą być bezwzględnie przestrzegane, ale jest i miłość rodziców do dzieci, jest ciepło i potrzeba bycia razem mimo trudności z zewnątrz. Bo Mikołaj II był przede wszystkim mężem i kochającym ojcem, dopiero potem władcą i decydentem. Najważniejsze były dzieci i zdrowie żony, co czuje się cały czas. Jego oddanie rodzinie jest niewiarygodne. Odnosimy wrażenie, że każdy wyjazd dyplomatyczny był dla niego obowiązkiem zmuszającym go do opuszczenia domu, czymś przed czym by się wzbraniał gdyby nie obowiązki służbowe. . • Fabuła powieści cały czas oscyluje wokół rodziny Romanowów, szczególnie córek ostatniego cara Rosji. Ich dzieciństwo w cieniu choroby najmłodszego brata, dorastanie w obliczu rewolucji i wojny, co skłoniło je do poświęcenia się dla innych. Zostały pielęgniarkami dla rannych, przeprowadzały operacje, dbały o to, by umierający nie byli sami, szkoliły się by osiągnąć perfekcjonizm. I wszystko wówczas gdy cień zbliżającej się nieuchronnie śmierci wisiał nad rodziną i zaciemniał każdą minutę reszty życia. Dziewczynki były.wychowywane "pod kloszem", wiecznie odizolowane od rówieśnic. Życie poza murami było dla nich tajemnicą i zagadką jednocześnie. Nie znały zwykłej codzienności, nauki w szkole, wychodzenia do kina. Wszystko miały zapewnione w domach, w których aktualnie przebywały lecz taki styl życia nie dawał im w pełni doświadczać tego, co inni. Jak to się miało do ich rzekomo dostatniego życia? Do tego dobrobytu, którego tak im lud zazdrościł, a który czasem pętał? Który był jak kokon ściśle przylegający do ciała, jak gorset ściskający nie tyle talię ile gardło i dusze? Nikt ich nie znał, nikt nie zbliżył się na tyle, by móc poznać ich skryte marzenia czy choćby dziewczęce głupoty, • Powieść wspaniale obrazuje nie tylko codzienność najpotężniejszego rodu ale i osoby, które były równie czułe i wrażliwe jak każdy z nas. Podchodzimy do Romanowów, zasiadamy z nimi do nauki, bawimy się w ogrodach, współczujemy im w chorobach i zwykłych niedomaganiach, chcemy pocieszać... Podziwiam pracę autorki, niewiarygodne stosy przeglądniętych archiwów i zapisków, podziwiam pióro i dobór języka. Jest to powieść obyczajowa z historią w tle. • Cenna, dobra i wartościowa. Nie tylko dla pasjonatów historii ale i tych, co poszukują pereł. Zapada w pamięci i zmienia patrzenie na bogatych, którzy będąc osobami na "świecznikach" nie są ludźmi w pełni szczęścia.
-
"Dekalog Księdza Kaczkowskiego" rozmawia Katarzyna Szkarpetowska + płyta MP3 /m.in. z drogą krzyżową ks. Jana - stacja po stacji z wielką kontemplacją dla słuchającego/ • Tylko ks. Jan potrafił w taki sposób mówić o Bogu, Jezusie i wierze. Bez okręcania w bawełnę, bez szafowania, bez narzucania się a jednocześnie bez komicznego wydźwięku osoby nader natrętnej, która nakazuje wiarę i nią wprost rzuca słuchającemu w twarz. To była jedyna osoba, która tak prosto i jednocześnie tak głęboko potrafiła używać słów, które trafiały zarówno do prostego człowieka, jak i do inteligenta. • "Jak się coś psuło, to się to naprawiało" mówią staruszkowie o swoim stażu bycia razem w związku małżeńskim. Teraz zepsute wyrzucamy. Idziemy na łatwiznę. • Jak doradza ks. Jan "czasem trzeba się "odpiąć" od świata", odpocząć, z czym mamy trudności w życiu zapchanym codzienną bieganiną. • Możemy posłuchać o "kradzieży", o "innych Bogach", którzy mogą się kryć pod postacią "mamony, kariery, sławy..."... • Ksiądz.Jan pozostanie w moim sercu - i pewnie nie tylko moim - wiecznie żywy.