Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
agnesto
Najnowsze recenzje
1
...
81 82 83
...
113
  • [awatar]
    agnesto
    Ta książka zaczyna się od banalnego słoika, zakopanego, zakręconego i skrywającego kartkę papieru a na niej lista tych "tajnych" z adresami zamieszkania, bo gdyby zaszła potrzeba, nagła, to ktoś musi tę listę znać... więc trzeba ją przeczytać i w razie czego połknąć. Papier zawsze musiał być taki, by dało się do połknąć, bo nie można nigdy zostawiać śladów, po niczym... Nawet po tych ludziach, którzy bronili się papierem, powielaczem i farbą drukarską, którzy budowali nową Polskę, nową przyszłość dla siebie i dla potomnych. Oni nie łapali za broń, nie przelewali krwi, nie oddawali życia lecz swój patriotyzm okazywali poprzez walkę ulotkową, nielegalną, wielce ryzykowną. • Hugo-Bader rozmawia z każdym z nich, z kobietami, z mężczyznami ... i nie może sobie tego w głowie poukładać - podobnie zresztą jak i ja - że ci ludzie teraz są wrakami bez niczego. Jest Ewa, umierająca na raka, wyniszczona, jest inna Ewa - kobieta już po zmianie płci, jest Michał, który musiał uzurpować sobie prawo do bycia człowiekiem GODNYM. Są i inni, najczęściej walczący z alkoholizmem, z samotnością, z bezradnością, z byciem na dnie... Nikt się z nimi nie liczy, nie ceni, nie zaprasza na spotkania opiewające ich czyny sprzed lat. Jakby ich działalność była nieważna, miałka, bo nielegalna. Wyciąga się ich podpisane dokumenty z IPN świadczące o zdradzie i macha nimi przed nosem śmiejąc się w twarz- ale czy ktoś dał im czas na wyjaśnienie, na mówienie, na uzewnętrznienie się? Podpis składał każdy w trosce o życie...o swoją rodzinę, z miłości do bliskich... • Życie zawsze miało wartość a IPN wycenia je na zero - do nich należy szacowanie??? • „Jedni koledzy w wolnej Polsce błyszczą w polityce, inni robią fortuny, jeszcze inni nie mają co jeść. Wielu robi mniej lub bardziej czyste interesy. Parę osób idzie na emerytury, parę - do kryminału. Raz - za coś, raz - za nic. Parę osób już wie, że zmarnowało życie, zmitrężyli, przebarłożyli dwadzieścia sześć lat, paru chłopaków i parę dziewczyn uważa, że walka o wolność dopiero się zaczyna. Kilkoro kolegów umiera, kilkoro się rozpija, kilkoro rozwodzi, a kilkoro leczy depresję. Niektórzy robili w życiu rzeczy straszne..." • niezwykle przejmująca książka, forma reportażu, czasem rozmowy - co boli i rani duszę. Bo żyjemy w Polsce, która jest taka pewnie i dzięki nim... choć chyba inaczej wyobrażali sobie naszą polskość i patriotyzm...
  • [awatar]
    agnesto
    coś tu jest dziwnego w tym filmie i nawet sylwetka znanego aktora nie pomaga. • szkoda
  • [awatar]
    agnesto
    wspaniały obraz nas - ludzi, których życie to przypadek... to los... to coś, co nie od nas zależy...
  • [awatar]
    agnesto
    Mój wspaniały i jedyny, niezrównany Vargas w całej swej pruderii i nagości - właśnie tu, w Dzielnicy Występku. Choć przyznam szczerze, że powieść sama w sobie nie jest zakończona jakimś ewenementem lecz sama w sobie, cała jest prawdziwa, szczera i jakże życiowa. Choć dotyczy Peru i Peruwiańczyków, to przecież każdy z nas może się w niej przeglądać jak w lustrze.., A czym rzecz? Ano bogaty i zamożny człowiek, właściciel kopalni zaczyna być szantażowany przez wydawcę pewnego brukowca. Ten "malutki człowieczek" grozi mu zdjęciami, jakie zostały zrobione podczas orgii seksualnej kilka lat wcześniej. Całe spotkanie z paniami leciwych obyczajów było oczywiście zaaranżowane, fotograf opłacony a zdjęcia mogą obecnie zniszczyć karierę i życie naszego bohatera. Przez chwilę nic się nie dzieje, panuje jakby względny spokój lecz..pozorny, bo sam Quique martwi się nimi, zataja to przed żoną, chudnie w oczach, zaczyna być rozkojarzony. Aż dochodzi do druku nies­podz­iewa­nego­ szmatławca i Quique musi zmierzyć się zarówno z małżonką, z karierą, z sobą... Dociera do niego czego się dopuścił i co teraz szykuje mu los. Nagła i niespodziewane zdjęcia niszczą go a wartość życia traci na znaczeniu. Nic nie ma sensu, niczemu nie warto się poświęcać. Jedyny przyjaciel, prawnik i adwokat doradza mu każdy kolejny krok, ratuje go w możliwy sposób lecz personalnie winny Quique staje się wrakiem samego siebie. Splot wielu nies­podz­iewa­nych­ incydentów doprowadza do dobrego końca tej całej...historii lecz Vargas prowadzi nas uliczkami, które do końca pozostają zagadkowe i niewiadome. Ukazuje nam zaś jasno ludzką pazerność na posiadanie coraz to większego majątku, ludzką bezwzględność i to, jak często wysokie stanowiska niszczą umysły ludzkich istot. Jak trzeba na siebie uważać, jak trzeba baczyć na własny dom i doceniać to, do czego się doszło i zbudowało. Nauczka dla każdego, nie tylko winnego. • Vargas w swej wielkiej odsłonie
  • [awatar]
    agnesto
    Niesamowita, prawdziwa i jakże raniąca duszę. Szarpiąca i drażniąca. To powieść, która zmusza do złości na ludzi, na tego naszego "bliskiego", który jest taki sam jak my ALE CZARNY lub LATYNOS i to go od razu przekreśla. Bo biali to wcale tacy słodcy nie są, ale chcą tacy być. I mimo, że są BIALI to chcą się jeszcze bardziej WYBIELIĆ. Byle inni widzieli, byle namieszać, choć czarni tez nie są lepsi. A wszystko zaczyna się od zaginięcia 14letniej córki. Zrozpaczona matka bliska obłędu szuka swojego dziecka, a ono zostaje znalezione w piwnicy starej fabryki. Poraniona, związana, wygłodzona... I wydawać by się mogło, ze skoro ofiara żyje to oprawca szybko się znajdzie. Nic bardziej mylnego. To dopiero początek zaciskania liny, ktora z każdym słowem, z każdym pomówieniem i fałszem zaciska się coraz mocniej aż dochodzi do tego, że niemożliwe jest wycofanie się. Droga wybrukowana łgarstwem ma jeden kierunek. I musisz iść do przodu, tyłu nie ma. • Nastolatka oskarża policjantów...kilku, a może jednego o jasnych włosach? A może on nosił odznakę...bo ciemno było...bo nic nie wie, ale skoro coś wydukała to bajdurzenie musi trwać. Ale ciąg dalszy dopowiadają inni. Matka buduje obraz tragedii korzystny dla siebie, kaznodzieja obłudnik stawiając sobie dobro poszkodowanej jako meritum wieców sygnowanych swoim nazwiskiem, aspiruje do zdobycia ekstremalnej popularności i...majątku. A w co wierzą zwolennicy sprawiedliwości? Bo w co można wierzyć skoro nie wiadomo jaka jest prawda?lecz.... Fala popularności musi trwać. • W powieści Oates nie dostaniesz łatwej i jednoznacznej odpowiedzi. Nie licz na to. Irytują cie ludzie, wszyscy, ich ograniczone horyzonty i egoistyczna zachłanność. Furię wywołuję w prostactwo i tchórzostwo każdego z bohaterów, bo ich sumienia przeszły chyba wyjałowienie. Najlepiej chować głowę w piasek choć tragedia wisi na włosku. Ludzie w pętli działają jak jedno stado, jak ryczące bydło. Nikt nie chce się wybić bo...jak nie wypada. Idioci? Ślepi kretyni? Ocenić musimy my, co nawet po zakończeniu czytania staje się kwestią sporną. I to jest moc tej powieści. To jest serce fabuły, która trwa i trwa i nie kończy się z 400-setna strona książki. Nie licz na to. Dopiero wówczas zaczynasz w tym bagnie swój udział. • wrażliwy czytelnik nie uniesie tej książki, ale gdy odwaga zmiesza się z ciekawością i tą nutą pasji to gwarantuję ekstremalne przeżycia. Bo Ofiary się nie zapomina....ona się zagnieżdża w umyśle...
Ostatnio ocenione
1
...
43 44 45
...
99
  • Grace i Grace
    Atwood, Margaret
  • Dwanaście prac Asteriksa
    Goscinny, René
  • Asteriks i kociołek
    Goscinny, René
  • Mój dom
    Kortez
  • Wyprawa dookoła Galii
    Goscinny, René
  • Profesor Andrews w Warszawie
    Tokarczuk, Olga
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo