Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
agnesto
Najnowsze recenzje
1
...
36 37 38
...
113
  • [awatar]
    agnesto
    Niebywła podróż przez ciemny las u boku złej czarownicy, która ani nie mieszka w ciemnym lesie ani nie jest złą. Ludzie z miasteczka stworzyli sobie taki obraz i takie przekonanie, błędnie oceniając kogoś, z kim nie mieli nigdy do czynienia, ani kogo nigdy nie widzieli. Oto bowiem mieszkańcy pewnego ciemnego zakątka co roku oddają najmłodsze dziecko z ich miasta. Odbywa się ceremonia, dziecko zostaje siłą (bo czasem bez użycia siły się nie obejdzie) odebrane matce i ojcu, a potem przez Radę zaniesione do ciemnego boru, pozostawione samotnie na polanie i, wedle słów ludzi, tam umiera, bo zostaje przecież złożone w ofierze. Ale, jak się okazuje. Rada czmycha, a do kwilącego dziecka zbliża się czarownica. Ale jest dobra. Zanosi dziecko do pobliskiego miasta i daje rodzicom, którzy swoich dzieci nie mają, a którzy to maleństwo pokochają jak własne. • Tak trafia tu Luna, nazwana tak przez ową czarownicę zwaną Xan. Tak trafia tu Luna, której matką zostaje Xan, bo przez nieuwagę, zauroczenie dzieckiem, zachwytem nad jego nieprzeniknionym pięknem karmi je nie gwiazdami lecz ... księżycem. • Nie chcę pisać więcej o treści - ta jest do odkrycia. Czytasz i nagle wychodzisz z ciemności ku jasności. Tu dobro walczy ze złem, starość z młodością, dziwność z normalnością. Tu ludzie u władzy próbują dominować nad ludem, co obserwujemy do dziś, a co zdarza się i w baśniach. Tu mieszkańcy godzą się na zasady ustanowione przez innych, mocniejszych. Łzy walczą z sercem, smutek z koniecznym rozstaniem... • Ale dobro zwycięża, choć nie tak, jakbyśmy tego chcieli. • Coś musi zostać oddane, poświęcone. • Nigdy nie dostaniesz niczego bez wzajemności... • Niesamowita podróż w siebie. Każdy, kto weźmie do rąk tą baśń-powieść-marzenie, poczuje w sobie jakieś nieznane dotąd ziarno "czegoś", co dotychczas było uśpione. Może to ty w małej wersji? Może to dziecko w tobie? A może twoje serce, które się wreszcie ocknie? • Baśń nie pozwala o sobie zapomnieć.
  • [awatar]
    agnesto
    Każdy z nas zasługuje na dom. Mały, ciasny, ale przynajmniej własny. Mój. Znak, że się czegoś w tym życiu dorobiłem i do czegoś doszedłem. Że swoją ambicją i uczciwością zarobiłem na własne lokum. I co najważniejsze, chcę do mojego domu wracać. I tu pojawia się pytanie - czy faktycznie każdy ma dom, do którego z radością wraca? Bo jak się okazuje...życie pisze swój scenariusz nie zawsze wedle nas. • A dokładnym tego przykładem są reportaże o Polakach w Ameryce "Ameryka.pl". Czytam i wpadam w coraz większą zadumę. Oto bohaterowie z różnymi historiami, ciężkimi doświadczeniami będącymi często wielkim balastem. Bohaterowie, którzy z uporem i pracowitością próbowali zdobyć ten "raj", o którym każdy mówił i marzył. I niestety, jednym ta pracowitość raj przyniosła, ale innym niestety nigdy nie zostały otwarte bramy owej krainy. • Jest Sebek, który od lat szuka żony, a który ciągle jest sam. Zastanawiasz się gdzie jest problem skoro tak wiele kobiet go otacza? Wina leży po jego stronie, czy po stronie Ameryki? • Jest Danusia, która od lat opłakuje swojego syna na cmentarzu Maryhill na przedmieściach Chicago. Czci jego pamięć łamiąc regulamin cmentarza zabraniający stawiania wszelkiego typu bibelotów. Syn był jej oczkiem w głowie, a Ameryka go Danusi zabrała. Nie tak miała wyglądać sielanka w tym kraju. • Jest i Ola, mądra, bystra, inteligentna prawniczka, która pracuje dla najlepszej w kraju firmy Skadden. Zarabia dużo, Skadden jeszcze więcej, więc gdzie leży problem? W tym, że Aleksandra jest sparaliżowana. W Ameryce przeżyła wypadek samochodowy. Zmiażdżony samochód i ona w nim. Skutek akcji ratowniczej - wózek inwalidzki i pomoc kogoś drugiego do końca życia. Przy wszystkim, nawet przy codziennych małych czynnościach. To dała jej Ameryka - można powiedzieć. W Polsce pewnie nie doszłoby do takiego wypadku. • I jest też Marek, były muzyk disco-polo. Marek, kiedyś gwiazda sceny i mikrofonu, dziś bezdomny mężczyzna bez nóg przykuty do wózka inwalidzkiego. Nie to obiecywała nam miodem płynąca i dobrobytem przyciągająca Ameryka dla każdego. Nie to obiecywała ta obca ziemia. Miały być łatwe pieniądze, szybki sukces, beztroska i duży dom. A jest kalectwo, wymuszony krzywy uśmiech, bieda i izolacja. Bo jak teraz wrócić do rodziny? Bilet w jedną stronę nie przewidywał powrotu. "American dream" okazał się dla wielu emigrantów "American nightmare". Marzenia uleciały, radość też, ciało i umysł musiały przywyknąć do trudów amerykańskich. Dorota Malesa jest jak "producent rolls-royceów, który jedzie po highwayu i każdego rolls-roycea zauważy". Każdego Polaka wyłapie, jakby ci mieli smutek tej ziemi widoczny na twarzy. Daleko od Polski, daleko od bliskich, daleko od samych siebie. "Ameryka.pl" czyta się jak dobrze skrojony zbiór fikcyjnych opowiadań. Opowiadań, które fikcjami niestety nie są. To okrutna rzeczywistość. Malesa mogłaby o tych ludziach napisać kilka tomów, a każdy przelatany byłby i tymi dobrymi i tym złymi losami. Bo trafiają się przypadki sukcesu. Są tu zadowoleni Polacy, lecz gubią się w nadmiarze Polonii, która cierpi i nic nie osiągnęła. Byłoby co czytać. • Polecam
  • [awatar]
    agnesto
    Człowiek czasem w obliczu piękna tak się zachwyci, że oniemieje. Że nagle nie znajduje odpowiednich słów, które byłyby w stanie opisać piękno i zachwyt. Jakby te słowa nagle były zbyt małe, zbyt trywialne. Że cokolwiek powie, to nie wyrazi swojego uczucia właściwie. • Tak jest z "Całym życiem". Powieść można by powiedzieć prosta, skromna, zwyczajna. Jest to historia Andreasa Eggera, który mieszka i pracuje w samym sercu Alp. Nie boi się pracy, nie wie, co to strach czy trwoga. Nie wie, co to cywilizacja i technologia. I chyba to jest piękne w nim samym, że bierze życie takim, jakie ono jest. Ot tak, po prostu. Zaręcza się nawet ot tak, bo się zakochał. Poszedł do szefa po zwiększenie godzin pracy, bo nie wiedział, że za tą samą ilość można dostać podwyżkę. Kochał i był kochany. Ale nie dane mu było nigdy, nigdy... cieszyć się szczęściem zbyt długo. Praca przy budowie kolejki linowej nie przyniosła nic dobrego. Podczas wojny trafia na zesłanie na daleki wschód mroźnej ziemi rosyjskiej. A potem? Potem okazuje się, że jest inwalidą, że jest za stary do jakiejkolwiek pracy, że takich jak on nie potrzebują. Że nie ma żony, domu, pracy. Że cywilizacja podczas jego nieobecności wprawiła świat w ruch. Że nic nie jest takie samo, jak kilka lat temu. A co najgorsze, człowiek musi nauczyć się teraz od nowa żyć. • I Egger radzi sobie. Niebywale sobie radzi. I wbrew temu, czego każdy się spodziewa, nie umiera zgorzkniały. Pewnego wieczora widzi Białą Panią i wie, że przyszła po niego. I wie, że jego życie się kończy. Że Biała Pani nic i nikogo nie omija, i że teraz przyszła po niego. • "Całe życie" to książka, której fabuła stanowi jedynie podstawę do tego, by snuć opowieść o człowieku, o jego duszy i zagubieniu. Egger jest wprawdzie szczęśliwy - w swój prosty sposób, lecz kilka momentów w jego życiu nakazuje mu otworzyć oczy na brutalność tego świata. Egger wie, że człowiek jest zbyt mały by stawić czoło bożemu wyrokowi. Zbyt mały, by prosić o łaskę. • Wiele fragmentów z tej niewielkiej książki trafiło do mojego prywatnego notatnika. Wiele zdań podczas czytania kłuje w serce, by potem wbić się w umysł i powracać i powracać... Ta książka zakorzenia się w człowieku. Nieświadomie, stopniowo, by potem się ukorzenić i nie dać o sobie zapomnieć. • A co zadziwiające, ta mała, cienka powieść domaga się wielokrotnego czytania, bo każde sięgnięcie to nowe odkrycie, nowa łza, nowy smutek... Niebywała uczta.
  • [awatar]
    agnesto
    Kanclerz Królewski co kwartał rozlicza niektórych zbójów z Mirmiłowa z wykonywanej pracy. Tak kontrola obejmuje wuja Łamignata, który w ostatnim dniu owego terminu nadal nie ma nic na koncie. Nie ograbił bogatego, nic też nie dał biednym. A tu nie ma żadnych przywilejów. Ale cóż zrobić, gdy w okolicy brakuje bogatych? Dlatego, gdy już zjawia się ktokolwiek... Sam Łamignat tak się tym frapuje, że nie ma głowy na randkę z Jagą. • A tymczasem do Mirmiłowa zajeżdża brat wodza, a gdzie się spotykają, to ściskają się i piją miesiąc i dłużej. Wioska marnieje, aż tu nagle okazuje się, że do lochu trafia Łamignat... i zostaje skazany na karę śmierci przez ścięcie głowy. Lecz w wiosce kata brak, a co mówić o fachowcu. Spiskowaniem Kajko i Kokosz wraz z Mirmiłem obmyślają plan odroczenia egzekucji wysyłając Kokosza na... studia. Musi zdobyć fach i wykształcenie. Jak mu pójdzie nauka, jakie będą jej efekty i czy Łamignat wyjdzie zza krat? • Nie zdradzam, bo zachęcam do czytania. Dodam tylko, że komiks z przygodami mieszkańców lasu oraz wioski wodza Mirmiła to 100% gwarancja dobrej zabawy i śmiechu pod nosem.
  • [awatar]
    agnesto
    Po Asterixa i Obeliksa należy sięgać, gdy: • - ma się zły dzień (zalecane czytanie z rana), • - gdy człowiekowi się nie chce wstać z łóżka (komiks zaleca się trzymać w zasięgu ręki), • - gdy brzydka pogoda skazuje na nudę (zaleca się trzymanie komiksu na wierzchu, by wzrok się na nim zatrzymywał), • - gdy ma się BARDZO DOBRY humor(bo można mieć i jeszcze lepszy), • - w samotności i z kimś (gwarantuje niewiarygodny ubaw), • - gdy człowiek sam nie wie, co chce czytać, a przeczytać coś by chciał... • ... Asterixa i Obeliksa czyta się zawsze i wszędzie. Na leżąco, na stojąco, na siedząco i w pozycjach jogi. • Tym razem akcja zaczyna się u Rzymian. Cezar postanawia nagrodzić legionistów swej armii, którzy przepracowali 20 lat. Każdy dostaje od niego kawałek żyznej gleby, na własność ale jeden z nich, nietrzeźwiejący od 20 lat Romeomontekus dostaje... pewną galijską osadę, którą wymienia na alkohol. A konkretnie - na wino. A że transakcja wymienna dokonuje się z pewnym karczmarzem, to dalsze losy można już przewidzieć. Karczmarz sprzedaje biznesik, przenosi się do wioski Gallów i staje się jej właścicielem. Lecz - co z dotychczasowym wodzem? Tego tak łatwo nie można załatwić, trzeba... rozpisać wybory. I nie byłoby żadnych kłopotów w męskich relacjach polityka-znajomość, gdyby żony owych kandydatów się lubiły. A nie lubią się. I powstaje konflikt prawie zbrojno-wojenny.
Ostatnio ocenione
1
...
59 60 61
...
99
  • Beksińscy
    Grzebałkowska, Magdalena
  • Pakt krwi
    Miller, Steven C.
  • Między nami kosmos
    Chelsom, Peter
  • Czarna
    Kuczok, Wojciech
  • Agonia dźwięków
    Cabré, Jaume
  • Dama w vanie
    Hytner, Nicholas
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo