Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Sięgnęłam po tą powieść, bo lubię literaturę osiadłą w Finlandii. I chyba to sprawiło, że trafiłam na niebywałą ksiązkę - którą mogę śmiało porównać do stylu i formy mojej ukochanej Majgull Axelson. "cztery drogi" t przejmująca, wzruszająca powieść o Finlandii, zwykłych ludziach, wielkich domach i niewygodnych sekretach życiach. Ale po kolei - najstarsza z rodziny Maria, położna i samotna matka, zyskuje sobie szacunek lokalnej społeczności dzięki zimnej krwi, z jaką odbiera nawet najbardziej skomplikowane porody. Nie boi się oczu innych, nie boi się porównania do wcześniejszej akuszerki, nie straszne jej mrozy, w jakich musi nie jeden raz docierać do pacjentek... • Jej córka Lahja otwiera zakład fotograficzny, lecz przede wszystkim za wszelką cenę stara się utrzymać swoje małżeństwo, bo nijak się nie udaje. Po latach wychodzi na jaw życie jej męża Onni`ego, który często wyjeźdzał z domu w ramach pracy, a które to wyjazdy okazały się czymś zupełnie innym. • Kilkadziesiąt lat później Kaarina urządza dom odziedziczony po teściu lecz przez cały czas mieszka z teściową, czyli - jak sama mówi - nigdy u siebie i na swoim. Dom rodziców nie jest jej własnym i to ją całe życie boli. Lecz, co najdziwniejsze, gdy już ma go dla siebie czuje się źle. Czeka na głos teściowej, na jej pomruki, utyskiwania czy choćby szuranie nogami. • Prawda w tej książce jest ukryta pod ładnym zewnętrznym wizerunkiem. każdy inny, a każdego łączą gen i dach nad głową. Niby każdy ma swoje prywatne życie, swoją intymność lecz sięgamy głębiej i widzimy samotność tych ludzi, sekrety, które spychane we wnętrza serc wpływają na chorobę psychiki. Trafiamy na łzy, ból i pragnienie czułości. każdy szuka jakiegoś sposobu na egzystencję i ukojenie własnych emocji, zatapia się w pracy, zmusza się do ciągłego ruchu byleby nie myśleć, nie płakać, nie czuć tego zimna w sobie. • Niebywała powieść, która wciaga jak studnia, do której zaglądasz najpierw z ciekawości by potem natrętnie wychylać głowę wierząc, że na dnie jest smok. Nie sposób obejść treść ot tak, obojętnie. Kończysz czytanie i jest ci żal tych ludzi. Żyją w smutku, żyją samotnie choć nie są sami, czasem nawet niszczą się wzajemnie, nie potrafią się wspólnie śmiać, czy choćby być ze sobą w jednym pomieszczeniu. Dom ciągle był rozbudowywany o kolejne pokoje, werandy czy wyjścia i tym samym rozrósł się do takich rozmiarów, że każdy mógł przebywać w różnych jego częściach i nawet o tym nie wiedzieli. • Bardzo dobra, wstrząsająca. Prawdziwa;
-
jak dla mnie - film przegadany, pełen pogmatwania i jakby nie do końca jasny. A o co w nim chodzi? O kasę, o prym w więzieniu i o życie.
-
Uwielbiam ten film i oglądam go za każdy razem gdy leci. To film tak szczery i prawdziwy, że trudno w słowa ubrać jego magię i dziwny magnetyzm. • Bo treść sama w sobie jest smutna. Sparaliżowany mężczyzna zatrudnia pielęgniarza - czarnoskórego wspaniałego, niebywałego faceta, który mając za sobą wszelkie doświadczenia z kategorii - tych złych...postanawia wyjść na prostą. I udaj się mu. Czas jaki spędza z pacjentem staje się krucjatą ku nowemu sobie. • Omar Sy - czarnoskóry aktor. Śmieje się\"całą gębą\". Bezbłędny facet i jakże przystojny, a do tego - co najważniejsze - dobry aktor. • Film został uznany za Francuzów za najlepszy... i według mnie nim jest.
-
czasem śmieszny a najczęściej... głupi. • To film dla widzów, którzy lubią nie myśleć podczas oglądania.
-
Szkoda, że nie ma więcej tego typu produkcji filmowych na naszym rynku... • Genialna fabuła - choć niby taka prosta. Świetna gra aktorów, wiarygodna historia i magnetyzm bólu. Bo, co dziwne, podczas oglądania niejednokrotnie czujemy co się zaraz wydarzy lecz nie potrafimy się z tym pogodzić. • Przeczucia nie chronią nas przed ostatecznością...