Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
emiliabojanowska
Najnowsze recenzje
1
...
6 7 8
...
23
  • [awatar]
    emiliabojanowska
    Po przeczytaniu kilku pierwszych stron, choć styl pisania wydał mi się niezwykle infantylny, a do tego okraszony dodatkowo literówkami i błędami stylistycznymi, pomyślałam jeszcze, że to nic nie szkodzi, w końcu autor książki odbył długo wyczekiwaną podróż życia do swojego ukochanego kraju, jest pociesznie podekscytowany, niech tam gada co mu ślina na język przyniesie, ja to rozumiem. Niestety, im dalej w las, tym moja ocena całości galopowała coraz bardziej w dół, a to z kilku powodów. Po pierwsze i najważniejsze, cała opowieść traci na wiarygodności z powodu niezliczonych korzystnych zbiegów okoliczności, wyjętych rodem z shojo manga. Mało tego, mam wrażenie, że autor posługiwał się w swojej książce japońskimi imionami i fabularnymi wątkami jak gdyby obejrzał wyłącznie Naruto, Ostatniego samuraja, ewentualnie jeden z filmów Akiry Kurosawy, a na koniec wymieszał je ze swoją podróżą do Kraju Kwitnącej Wiśni. Naprawdę nie neguję faktu, że autor książki faktycznie był w Japonii, ale dokładny opis jego perypetii im dalej w stronę wycieczki tym bardziej wydaje mi się mało prawdopodobny, co w momentach tak pełnych egzaltacji i tak wzniośle opisywanych przez autora wywoływało u mnie uśmiech zażenowania, a zakładam, że tego autor nie miał na myśli. Wobec tych baśniowych wątków największy niesmak wzbudziło we mnie wyznanie autora, który robiąc zdjęcia na szczycie klifu fantazjował jak byłoby świetnie uwiecznić w takim momencie skaczącego w dół samobójcę, a szkoda, że tak się nie stało. Mało tego, liczba metafor i nawiązań, których użył autor, a które dotyczyły wszechświata, kosmosu, wizualizacji i innych materializacji myśli, naprawdę męczyła swoją przesądzoną intensywnością. Nie wiem czemu miałaby służyć ta książka, ale z drugiej strony - proszę bardzo - tak właśnie wygląda, jak to często podkreślał autor, pisanie 'odważnym sercem', a nie 'tchórzliwym umysłem'. A każdy niech sam oceni.
  • [awatar]
    emiliabojanowska
    Świetnie napisana historia Tokio i tokijczyków. Nie jest to żaden album ani przewodnik, ale właśnie porządny kawałek historii, kultury, sztuki, trochę również geografii. Jedyne minusy to wkładki ze zdjęciami, które - mimo swoich niez­aprz­ecza­lnyc­h historycznych walorów - nie zawsze odpowiadają aktualnie prowadzonemu rozdziałowi lub też dotyczą wątków, które nie były omawiane w książce, ot trochę tokijskich kadrów. Najbardziej szczegółowo zostały przedstawione ery Meiji i Showa, chociaż trzeba przyznać, że autor do całości historii Tokio podszedł dosyć drobiazgowo. Niestety pozytywny odbiór całości psuje nieco - moim zdaniem nie do końca potrzebne - posłowie, które roztacza nad Tokio fatalistyczną wizję zagłady miasta w bliższej lub dalszej przyszłości podkreślając nieustannie jak nie jest przygotowane na ewentualne kolejne kataklizmy i klęski żywiołowe.
  • [awatar]
    emiliabojanowska
    Z jakiegoś wyłącznie znanemu obsłudze portalu powodu, pozycje 'Amantów...' i 'Amantek...' są ze sobą połączone jakby to była ta sama książka, a przecież tak nie jest i z tego powodu opinie na temat tych dwóch publikacji będą napisane łącznie. Ubolewam. • Jako pierwszą przeczytałam 'Amantki...'. Świetna pozycja o wybranych przedwojennych aktorkach, która w wielu miejscach pozytywnie mnie zaskoczyła. Obawiałam się - jak to niestety często bywa w opracowaniach tego typu - dużej ilości domysłów i nieposkromionej wolnej interpretacji, ale autor faktycznie mocno trzymał się materiałów źródłowych, a jeśli jakieś treści należały do sfery plotek lub zwyczajnie nie miały jednocznacznego potwierdzenia, zaznaczał to. Na pewno najbardziej wyczerpujące opracowania dotyczyły pierwszych dwóch aktorek: Marii Malickiej i Jadwigi Smosarskiej, mam wrażenie, że kolejne opisy są już krótsze, ale w żadnym wypadku nie są mniej merytoryczne. Podziwiam autora i jego wysiłek aby wyjaśnić i sprostować pewne sprawy, które od dziesiątek lat są błędnie powielane i przedrukowywane. Życiorysy niektórych przedwojennych polskich aktorek wydawałoby się, że skazane zostały na zapomnienie i cieszę się przeogromnie, że są dziennikarze, a przede wszystkim są czytelnicy, którzy cały czas są ciekawi ich losów. Które to już pokolenie fanów? Mam nadzieję, że nie ostatnie. • W jakiś czas później przeczytałam 'Amantów...' i lekko się przeraziłam. Od początku biły po oczach tu i ówdzie pojawiające się literówki, a rozdział o Adamie Brodziszu to kopia rozdziału o Marii Bogdzie (albo raczej odwrotnie, ponieważ 'Amanci...' zostali wydani przed 'Amantkami', ale jednak) - rozumiem, że przecież byli małżeństwem, więc ciężko o zupełne oddzielenie życiorysów, jednak autor nawet się tutaj nie postarał by oprócz początkowej biografii coś jeszcze wyłuskać. • Z pewnością najbardziej drobiazgowe opracowania dotyczą Kazimierza Junoszy-Stępowskiego, Zbigniewa Staniewicza, Witolda Łozińskiego, Zbigniewa Rakowieckiego i Witolda Zacharewicza. Autor musiał dosłownie przekopać się przez tony źródeł, metryk i materiałów prasowych, za co mu chwała, ale przez to tym bardziej te pobieżnie opracowane życiorysy bardziej rzucają się i kłują w oczy, a przecież są naprawdę fascynujące w swoim, niestety często, tragizmie. Mimo wszystko mam wrażenie, że autor po wydaniu 'Amantów...' wyciągnął odpowiednie wnioski i późniejsze wydanie 'Amantek...' jest lepiej dopracowane, co od razu widać. Niemniej, obie pozycje z ich wadami i zaletami są bardzo potrzebne, ponieważ opracowań tego typu próżno szukać na rynku.
  • [awatar]
    emiliabojanowska
    Powiem tak. Słuchanie koncertu organowego na żywo to musi być niesamowite przeżycie, a słuchanie takiego w barokowym kościele w Kamieniu Pomorskim w zaśnieżony Bożo­naro­dzen­iowy­ dzień, to musiało być doznanie nie z tego świata.
  • [awatar]
    emiliabojanowska
    Utwory niezwykle mroczne i niepokojące, zapędzają słuchacza w ten dramatyczny róg i tak łatwo nie odpuszczają, a w 'Kościelcu 1909' naprawdę słychać tragizm, śmierć i niepewność.
Ostatnio ocenione
1
...
12 13 14
...
20
  • Polskie pieśni eucharystyczne
    Poznańskie Słowiki
  • Polskie marsze wojskowe
    Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego
  • Symfoniczna Orkiestra Włościańska im. Karola Namysłowskiego z Zamościa
    Dużyńska, Irena
  • Kiss
    Simmons, Gene
  • Poezja starojapońska
    Żuławska-Umeda, Agnieszka
  • Hiroszima i Nagasaki
    Gowin, Sławomir
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo