Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Uwaga, niewielkie spoilery: • Zachęcona lekturą "Blankets" tego samego autora sięgnęłam po "Habibi" i bardzo się zawiodłam. Fabuła skręca momentami w przedziwne, bardzo niezręczne strony. Przedziwnie czyta się komiks o kobiecości w arabskim świecie (o tematach takich jak macierzyństwo, obraz kobiecego ciała, ciąża, seks) napisany przez faceta-Amerykanina. Autor porusza w komiksie bardzo trudne tematy, takie jak przemoc seksualna, pedofilia czy kazirodztwo, ale robi to w sposób zupełnie nietrafiony i niesmaczny (rozerotyzowane sceny gwałtów, dziecko używające seksu do manipulowania dorosłym, romantyzowany związek syna z matką, pokazywanie wszystkich mężczyzn jako niewyżyte, niekontrolujące się zwierzęta). Lektura pozostawiła niesmak i wrażenie jakby autor miał w głowie wiele niepoukładanych spraw w temacie własnej seksualności. Nie polecam.
-
Pięknie rysowany i bardzo bardzo osobisty. O konsekwencjach dorastania w toksycznej religijności i dorastaniu ogólnie, traumach dzieciństwa, pierwszej miłości. Momentami trochę za dużo młodzieńczej egzaltacji, która (przy całym moim zrozumieniu dla powagi nastoletnich doświadczeń) momentami wywołuje wywracanie oczu. Mimo tego bardzo polecam!
-
Słodkie i treściwe. Ciekawie i prosto o zawodzie tłumacza. Komiks rysowany w różnych stylach przez kilku różnych rysowników. Nie wszystkie style mi podeszły, ale na pewno warto sięgnąć. Krótki, na kilka-kilkanaście minut czytania.
-
Warto sobie wcześniej odświeżyć Oliwiera Twista żeby zrozumieć co autor stara się w tym komiksie zrobić. Ciekawe, zwłaszcza w kontekście osobistej drogi artystycznej autora, który sam miał na koncie kilka etnicznych karykatur.
-
Wydrukowane kompendium Demlandu, Wszystkie najpopularniejsze plansze w jednym tomie. Dobrze mieć na półce jakby kiedyś zlikwidowali internet.