Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
kkarwacka

Czytając Synowi książki zawsze jestem tuż przy nim. To nasze wspólne chwile. Czytanie nie jest wyłącznie sposobem na zabicie czasu czy poznanie świata; przede wszystkim to poznawanie własnego Dziecka jest dla mnie absolutnie kluczowe. Kątem oka podpatruję jego reakcje. Doświadczam niemal na sobie na sobie zmian w jego dziecięcym ciele: czuję napinanie wewnętrznych strun i symfonię emocji grających mu w duszy. Ten Mały Człowiek to najwspanialsze dzieło stworzenia - a ja mam zaszczyt móc go z uwagą i fascynacją odczytywać.

Czytam też samej sobie. Dla rozrywki, poznania lub ubogacenia duchowego. Potrafię docenić każdy typ książki, jeśli dzieło jest dobre, zapada w pamięć i zostawia we mnie choćby swoisty wodny znak. Sięgam też po te, które pozornie kaleczą czytelnika. To nieoceniona kuracja dla niegdyś zmartwiałej duszy. Parę wybitnych książek prze­wart­ości­ował­o mój system wartości i sprawiło, że zmieniłam sposób postrzegania świata. Lektury otwierają mnie na świat. Dzięki nim jestem, kim jestem i gdzie jestem. Świat znów potrafi mnie zdumiewać.

Jednak wciąż to kiążka, która otwiera przede mną moje Dziecko i mnie samą, która scala nasze myśli i jednoczy we współodczuwaniu, pozostaje dla mnie czymś najcenniejszym, co mogę nam ofiarować w prostocie życia; wspólna lektura to najbardziej wartościowy prezent.

Najnowsze recenzje
1
...
21 22 23
...
78
  • [awatar]
    kkarwacka
    Niezwykle trudny temat przekraczania fizycznych granic intymności małego człowieka w tej książce potraktowany został bardzo rozważnie: z uważnością, delikatnością ale także z prostotą. • Młody Czytelnik w pełni zaangażował się w treść książki. Jest podzielona ona niejako na dwa zagadnienia: dotyk chciany, pożądany, oraz dotyk niechciany, kłopotliwy, trudny i przykry lub wzbudzający lęk. Oba "rodzaje" zostały odpowiednio prosto opisane z perspektywy małej bohaterki oraz wymownie, świetnie zilustrowane. Każda strona wywoływała adekwatne emocje: opisy sytuacji dotyku akceptowanego i chcianego u Synka wywoływały szczery uśmiech, a te dotyczące dotyku złego (podkreślę jeszcze raz bardzo delikatne ujęcie tematu) konsternację i niepokój. Zachęcony bezpośrednim zwrotem małej bohaterki do odbiorcy Młody Czytelnik z entuzjazmem ćwiczył głośne wyrażanie sprzeciwu przed dotykiem niechcianym. • Lektura arcywartościowa. Polecam całą serię.
  • [awatar]
    kkarwacka
    Książka jako całokształt wypada naprawdę nieźle. Historia jest spójna, ciekawa, niebanalna. Pierwszoosobowa narracja (wydarzenia przedstawia ze swojej perspektywy główny bohater, świadomy istnienia odbiorcy) nadaje opowieści wydźwięk wystarczająco wiarygodny w swoim subiektywiźmie. Tym ostatnim można nawet wytłumaczyć fakt, że większość postaci drugoplanowych, które "otrzymały głos" w formie odtwarzanych przez narratora dialogów, miała dość podobny styl wypowiedzi, czy raczej snucia swoich pogadanek. Poza dość powierzchownym szkicem osobowościowym tych postaci to właśnie to podobieństwo i wydźwięk ich opowieści powodowały, że jako czytelnik wciąż myślami pozostawałam przy bohaterze głównym i jego, co by nie było, traumach i obsesjach. • Tak naprawdę akcja toczy więc się dwutorowo: w świecie zewnętrznym i intensywnie przeżywanym świecie wewnetrznym, pełnym inspiracji, fascynacji i urojeń postaci głównej. Ponieważ ze względu na jego zajęcie (scenarzysta dokumentów telewizyjnych) jego perspektywa była dla mnie zarazem ciekawa i nudna (co za paradoks), nie potrafiłam bez reszty dać się wchłonąć w jego historię. Wpadłam w nią jednak - i jak zaczęłam czytać wczoraj wieczorem, tak skończyłam dziś (a pozycja do krótkich nie należy). Burzyłam się też w duchu pewną niekonsekwencję bohatera w kwestii jego postawy rodzicielskiej (to chyba najbardziej mnie gniotło w tej postaci) - lecz to chyba świadczy jedynie na korzyść autora; stworzył sylwetkę na tyle prawdopodobną, że wywoływała we mnie coś więcej niż uśmiech pobłażania dla fikcji pod nosem. • Lektura okazała się o tyle interesująca, że obcowałam z nietypowym miksem kryminału i thrilleru psyc­holo­gicz­nego­. I to dobrze napisanym. Akcja powieści jest niespieszna lecz także niep­rzew­idyw­alna­. Czytelnik nie wpada w natrętne myślenie "kto zabił", nie bawi się w śledczego (a wiadomo, że najczęściej i tak ostatnie wyłożone karty w kryminałach potrafią zmienić wszystko o 180 stopni). Czyta się po prostu umiarkowanie wciągającą historię, interesującą prawie od początku do niemal ostatniej strony.
  • [awatar]
    kkarwacka
    Cori Doerrfeld stworzyła niezwykłą książkę. Z picturebooka przebija się wrażliwość i ogromna uważność autorki na drugiego człowieka. Rysunki są doskonałe, oszczędne w słowa metafory trafne w punkt. Z pozycji sączy się pogodne, promienne piękno. • Książka jest nieopisanie cenną wskazówką dla wszystkich dorosłych, nie tylko opiekunów, rodziców i innych towarzyszy dziecka. Przypomina o tym, co podskórnie czujemy, gdy potrzebujemy wsparcia, a o czym zdajemy się nie wiedzieć, gdy wsparcia potrzeba komuś innemu. Przegląd całego spectrum możliwych reakcji na czyjąś potrzebę zaznania ukojenia kończy się tą najwłaściwszą: po prostu być. Być i wysłuchać.
  • [awatar]
    kkarwacka
    Uśmiałam się przy pierwszych stronach jak norka. Naprawdę, dawno tak nie ryczałam ze śmiechu przy lekturze.... Przeczytałam później to, co mnie tak rozbroiło, mężowi; wrażenie odniósł identyczne jak ja - no jakby to napisał piętnastolatek. Nie wiem, ile autor ma lat, jakie doświadczenie życiowe i pisarskie, ale do kunsztu literackiego lub chociaż przyzwoitego rzemieślnictwa początkowi jego dzieła daleko. Bo, dla jasności: książka generalnie ma być kryminałem, nie komedią. Trzeba się mocno postarać albo bardzo nie umieć zacząć, by kogoś pierwsze dwanaście stron seksu i agresji tak serdecznie ubawiło. Więcej nie czytam, bo powieść przestała bawić a nie zaczęła się podobać. Jako pastisz ani groteska na dłuższą metę się nie nada. Może głębiej jest ciekawiej i lepiej?... Ja nie sprawdzę.
  • [awatar]
    kkarwacka
    Dawno nie czułam takiego zażenowania własnym odbiorem czyjejś książki. Wstyd mi na myśl, że dzieło z pogranicza reportażu i osobistego pamiętnika autora tak bardzo mi się nie podoba. Niby mam na to przyzwolenie, a nawet naturalne i pierwotne prawo, jednak to niezwykle niezręczne. Bo wiem, jakie to przykre, gdy ktoś otwiera przed czytelnikiem umysł i duszę - i przy użyciu języka pisanego w formie najbliższej odczuwanym myślom i emocjom tak bardzo kogoś nie jest w stanie zainteresować tym, co naprawdę chce i próbuje powiedzieć. • Nie jestem w stanie czytać tego dzieła. Zrozumiałe w przekazie spostrzeżenia biegną dla mnie abstrakcyjnymi ścieżkami. To tak, jakby słuchacz szedł plażą, a opowiadający szedł wodą, lub odwrotnie - i choć widzę, dokąd zmierza, to samą opowieść zagłusza huk fal. I nawet nie sposób przyjrzeć się treści w swoim tempie. Nie ma szans w lepszych okolicznościach, w spowolnieniu, z uważnością prześledzić tropu myśli. Ślad rozmywa się bowiem w nicość w ułamek sekundy. • Gdybym wiedziała, że będzie to lektura tak zupełnie różna od mojego ujmowania i kodyfikacji rzeczywistości, nie zaczynałabym jej. Przez wzgląd na szacunek do autora i jego intymnej myśli, którą szanuję niezależnie od nieistotności w kontekście mojego życia, ominęłabym pozycję mocno zaciskając powieki. Spróbowałam jednak i na moment przed dotarciem do limitu sześćdziesiątej strony, po pobieżnym przekartkowaniu paru ostatnich z nich (stanowiących exel życia czeskiej poetki -fascynacji? inspiracji? przyjaciółki autora?) stwierdziłam, że więcej nie mogę. Nie dla mnie to treści, nie dla mnie zapisy. W tym, co przeczytałam odnalazłam słowa pozbawione znaczeń. Dla mnie nic tam nie ma.
Ostatnio ocenione
1
...
74 75 76
...
134
  • Czarna książka
    Kaczmarska, Rita
  • Księga przygód
    Wójcik, Elżbieta
  • Cuda przyrody
    Kastelik, Magdalena M.
  • Rok na zamku
    Kucharska, Nikola
  • Prehistoria
    Milan illustrations agency
  • Królowa kolorów
    Bauer, Jutta
Należy do grup
  • [awatar]
    las_w_nas
  • [awatar]
    Montessori

Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo