Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
zień Śmiechały to prawie nasz prima aprilis. Każdy każdemu robi psikusy wszelkiego rodzaju, nawet maczugą można dostać w głowę lub wpaść w jakiś dół wykopany przez tego, co akurat podgląda wszystko zza krzaków. Każdy ma śmiech z każdego i co najważniejsze, nikt się na nikogo nie obraża ani nie wadzi. W tym dniu wszystko się wybacza. Lecz najgorsze jest to, że co roku wpada się w ten same pułapki i co roku człek zapomina, że to już... było, że miał uważać, że gapa znowu dał się wykiwać. Ale... co tam - za rok znowu zapomni i znowu zrobi to samo. Ale, co najważniejsze, o humory tu chodzi. Pojawia się nawet Dziad Borowy, który za dnia staje się groźnym ryczącym niedźwiedziem, a w nocy chrapie na potęgę, bo to chłop z krwi, kości i postury. Ale Dziad zjawia się nie dla śmiechu. Ktoś wycina las i Dziad musi wyłapać intruza..
-
Komiksy Kajko i Kokosz, podobnie jak i duet Asteriksa i Obeliksa, powinny być przepisywane przez psychologów w ramach terapii, lekarstwa i jedynego złotego (acz skutecznego) antidotum na wszelkie smutki, depresje, traumy i zły nastrój. Na wszystko. A co najważniejsze, byłyby dostępne wszędzie, w każdej księgarni, bibliotece, czy we własnych szafach, które kryją nie jeden skarb. Bo te komiksy czynią cuda. • Niedorzecznie mówię? • Oto dowody: • - czytasz i tak się wciągasz, że zapominasz o tym, co cię trapi, co cię gryzie. Zapominasz o "bożym świecie" z sobą włącznie i zaczynasz żyć obrazkami komiksu. • - Każda strona serwuje co najmniej dwie salwy śmiechu. • - Kartkujesz z uśmiechem, dochodzisz do końca i wracasz do wcześniejszych stron, by jeszcze raz przejrzeć te historie. By jeszcze raz obejrzeć dokładnie każdy z obrazków, które są idealne w każdym calu. Rysownicy owych komiksów, to mistrzowie kreski i detali. Przyjrzyj się, że na drzewach siedzą ptaszki, że pod nogami plącze się mały piesek, który stroi miny, a brzuchy wojów i urania reagują przy każdym ruchu. To są niezwykłe rysunki, z równie efektownymi tekstami "w chmurkach". • - Te komiksy leczą. Leczą dusze, ciało i umysł. • Mało dowodów? Zajrzyj do komiksu i sam się przekonaj. • "Kajko i Kokosz W krainie borostworów", to prześmieszna historia związana z ... brakiem wody w wiosce. Do studni wpadł Oferma, rycerz niedojda nasłany przez Hegemona - dowódcę grupy wojów-rycerzy. I nagle, w nocy, studnia wyschła. Aby temu zaradzić Kajko i Kokosz udają się do Pani Przyrody, by prosić o nią. Mieszkańcy bowiem tracą siły, susza niszczy ich ciała i chęci, tracą zapał i energię, co z pewnością wykorzystają rycerze Hegemona. • Podróż tej dwójki prowadzi przez knieje i lasy, a w każdym ich zakątku spotykają kogoś innego, oczywiście z jakimś NADER WIELKIM dylematem. Ten skubie tego, a ten następnego. Brzydula kocha maszkarę, ale woli mu tego nie mówić. Syn złośnik zamienia się charakterem z Kajkiem, a wszyscy muszą istnieć ze sobą bez względu na to, jakie prawa natury nimi rządzą. Bo wbrew pozorom banalna historia tego komiksu zawiera wiele prawdy. A, że zapewnia uśmiech i rechot, to już skutek uboczny. • Polecam koniecznie
-
wspaniała. • ciepła. • jakże przyjemna w oglądaniu. • ekranizacja Dzieci z Bullebyn. Książka przeniesiona na ekran - z 1986 roku - niesamowicie przenosi też i widza w czasy dzieciństwa, swobodnego dorastania i wakacji bez problemów, za to z uśmiechem na buzi.
-
świetna komedia. • REWELACYJNY obraz podejścia kobiety do siebie i własnego ciała. A wszystko z przymrużeniem oka i podlane niesamowitym poczuciem humoru.
-
Film na podstawie książki Amosa Oza. Ale nie należy sugerować się idealnym odwzorowaniem treści. Film jest "wariacją" opartą na powieści. Przedstawieniem pewnych tylko wycinków z życia rodziny Oz, w której fabuła książkowa stanowi jedynie punkt wyjścia, • Oglądamy życie dorastającego Amosa, jego samotnej matki i filozofa ojca. To zlepek trzech osób, na pozór kochających się, lecz prawda, jak to w rodzinach często bywa, skrywa się pod dachem domu. Dobre relacje, poprawne bycie ze sobą nie świadczy o miłości i wzajemnej czułości. Każde z nich ma swoje ucieczki, traumy chowane w duszach i żal do drugiego. Że nie przytuli, nie dotknie, nie poświęci swej uwagi. • Natalie Portman mówi w języku Jidysz. Cały film osadzono w Jerozolimie. Oddychamy pyłem i kurzem tamtejszych ulic. Stajemy się świadkami powolnego tracenia życia, ale jednocześnie stajemy się uczestnikami pięknej opowieści. Amos, matka - relacja, która nie wymaga nadmiaru słów. Spojrzenie, mądre zdanie, czułość - takie drobnostki budują ich wzajemną miłość i bliskość. • Bardzo dobry film, bardzo dobry scenariusz i rewelacyjnie obsadzeni aktorzy.