Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
fiolka

Do czytania wybieram najczęściej literaturę sprzed XXI wieku, nie stronię od liryki i dramatu, czasami sięgam po reportaż, a najrzadziej decyduję się na literaturę popu­larn­onau­kową­. Bardzo lubię czytać biografie, wspomnienia, listy i dzienniki.
Poniższe wyrywki z czytanych przeze mnie tekstów mocno ze mną współgrają, więc są przedłużeniem tych kilku słów o sobie :)😊

„Ciekawe jest widzieć, że niemal wszyscy ludzie wielkiej wartości zachowują się z prostotą i że niemal zawsze owa ich prostota jest brana za świadectwo tego, że są niewiele warci”.
Myśli, Giacomo Leopardi

„Intensywność marzeń, ważniejsza jest od ziszczeń”.
Wysoki Zamek, Stanisław Lem

Najnowsze recenzje
1
...
5 6 7
...
18
  • [awatar]
    fiolka
    Jaka epoka takie życie i taka śmierć. • W „Śmierci…” przede wszystkim nie dawała mi spokoju choroba głównego bohatera, od której wszystko się zaczęło. I mimo że to nie jej geneza była najważniejsza, nie mogłam uwolnić myśli od tego, że Iwan Iljicz na nic nie był chory, wmówił sobie chorobę i pielęgnował to wyobrażenie tak mocno, że nie było odwrotu i trzeba było umrzeć. W dodatku umrzeć, gdy mogłoby się jeszcze pożyć, gdy świat tętnił życiem, a on z enigmatyczną chorobą, nie do końca zdiagnozowaną latającą nerką lub katarem kiszek, musiał rozstać się z życiem. Tak mnie uwierał ten brak kompetentnego rozpoznania choroby, że opis procesu umierania, na nie wiadomo co, zblakł i nie przekonał mnie. • To, co zwróciło moją uwagę i dało do myślenia, to ukazanie odrażającego środowiska, w którym żył bohater. Ci wszyscy obmierzli współpracownicy, znajomi i „przyjaciele”, jak sępy kołujące nad truchłem, myślący tylko o tym, ile zyskają na tej śmierci. To wyrachowanie żony, Praskowii Teodorówny, pozbawionej uczuć, obojętnej na stan zdrowia męża, rozważającej jedynie jej przyszłą materialną sytuację, wykorzystującą pogrzeb jako okazję do negocjacji o należny jej spadek. Samo to nieudane małżeństwo Iwana Iljicza i Praskowii Teodorówny, ich ciągła walka, próba sił, uszczypliwości, życie na pokaz, obojętność dzieci odmalował Tołstoj dosadnie i bardzo przekonująco. A i Iwan Iljicz nie był ideałem, był typem wyjątkowo antypatycznym, uciążliwym i niezadowolonym z życia. Jedynie Herasim, zwykły, prosty posługacz miał w sobie współczucie i miłosierdzie dla chorego.
  • [awatar]
    fiolka
    Bardzo rozczarowała mnie ta powieść. Słuchałam bez zainteresowania i już raczej z rozpędu. Żaden z przedstawionych wątków ani mnie nie poruszył, ani zaskoczył. Ta mozaika bohaterów, którzy próbują co jakiś czas wybić się na pierwszy plan i zdominować go swoimi historiami życia, burzy przejrzystość fabularną, męczy i dekoncentruje. • Najbardziej podobała mi się rozpoczynająca książkę, opowiedziana Abdullahowi i Pari na dobranoc, legenda o okrutnym dewie porywającym dzieci i o dzielnym ojcu, który nie bacząc na nic, postanowił odzyskać syna. • Dobrze, że przed tym nim poznałam „I góry odpowiedziały echem”, byłam po lekturze „Chłopca z latawcem” i „Tysiąca wspaniałych słońc”, które zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. W innym razie postawiłabym krzyżyk na twórczości autora.
  • [awatar]
    fiolka
    Pierwsze moje odczucie to ta, nie wiem czym do końca objawiająca się, ale odczuwalna przeze mnie już po pierwszych zdaniach, amerykańskość stylu. • Mając od lat ten tytuł na liście do przeczytania, i już poprzez sam czas spędzony przez tę książkę na półce, okazało się, że moje wyobrażenia i oczekiwania były o wiele za duże, dlatego ostatecznie lektura nie sprostała moim wymaganiom. • Jay Gatsby dość długo pozostaje w cieniu swojej wielkości i nie od razu mamy zaszczyt go poznać. Jego wizerunek utkany jest z plotek i zasłyszeń, a intencje i prawdziwy życiorys poznajemy wraz z rozwojem fabuły. • Mnie ta historia nie porwała ani nie zaskoczyła. Ot Ameryka lat dwudziestych, blichtr, zabawa, romanse, ciemne interesy, pozory i zakłamanie. • Można przeczytać, by samemu się przekonać, czy ta gra, warta była świeczki.
  • [awatar]
    fiolka
    Dobrze było w końcu poznać nie tylko tytułową komediantkę, ale całe środowisko komediantów z podrzędnego towarzystwa teatralnego. I bynajmniej nie byłato opowieść o celebrytach, ale o krowientach, histeryczkach, intrygantkach, cynikach i alkoholikach. Osobliwy był to półświatek i osobliwe czasy. • Niekoniecznie polubiłam Jankę Orłowską, główną bohaterkę, a i jej historia wydała mi się dość przewidywalna i mało odkrywcza, jednak opis mechanizmów funkcjonowania teatralnej grupy wyszedł Reymontowi pierwszorzędnie i dla mnie w nim tkwi siła tego utworu. Będę długo mieć przed oczyma tę scenę: „a one już teraz kłóciły się coraz ordynarniej, nie przerywając sobie ani na chwilę charakteryzacji i ubierania pośpiesznego”. • Świetnie według mnie oddał Reymont teatralny zew, który wezwał Jankę, a także syna Sowińskiej i nie pozwalał im, z raz obranej drogi, zawrócić. Z jednej strony wyobrażenie sztuki wysokiej, artystyczne posłannictwo, a z drugiej nędza, ohyda i rozkład. Być aktorem wtedy wcale nie brzmiało dumnie, z zawodem tym wiązało się jedynie pasmo udręk, upokorzeń i nieszczęść. • Czułam obecność ducha Gabrieli Zapolskiej unoszącej się nad tym tekstem, w końcu i ona była taką komediantką.
  • [awatar]
    fiolka
    Jestem pod wielkim wrażeniem tej lektury, pewnie dlatego, że ani spodziewałam się, ani oczekiwałam jakiegokolwiek mistrzostwa. Gonczarow dotąd był mi autorem zupełnie nieznanym. Gdyby ten tytuł poprzedziło takie nazwisko jak: Dostojewski, Puszkin, Tołstoj lub Turgieniew, zainteresowanie i spodziewania byłyby, oj byłyby. • Drażnił mnie ten umęczony życiem i brakiem woli Obłomow, ale mimo to bardzo mu kibicowałam i trzymałam kciuki do końca za to, by wytrwał w zgodzie ze swoją maksymą – teraz lub nigdy. • Czasami przywodził mi na myśl Fimę od Oza, nawet częściej niż czasami, a trochę rzadziej, ale też, nasuwał skojarzenia z harcdore’ową bohaterką „Mojego roku relaksu i odpoczynku”. Wspólnym mianownikiem ich łączącym, był brak woli. • Styl życia w Obłomówce, rodzinnym majątku barina, tą nazwą Zachar podkreślał jeszcze niedostosowanie się Obłomowa do „nowych czasów”, to głównie nieróbstwo, czcza gadanina, ciasnota horyzontów, strach przed tym, co inne i nowe. Tak kształtował się charakter małego, a potem starszego Ilji, a że predyspozycje i temperament chłopca były podatnym gruntem dla takiego siewu, wyhodowana została dorodna obłomowszczyzna, jak trafnie zespół wszystkich cech bohatera nazwał Sztolc. Ilia, który nawet gdy wstał z łóżka, to tak jakby nadal w nim leżał i marzył, uważał, że przecież wszystko jakoś się zrobi, ułoży się. • Świetnie, bo prawdziwie Gonczarow nakreślił bohaterów. Niechlujnego, niezdarnego i gderliwego Zachara, który kocha swojego pana i służy mu jak może najlepiej. Rozsądnego i wiernego przyjaciela, Andrzeja Sztolca, przeciwieństwo Ilji Iljicza. Bezczelnego, wyrachowanego oszusta Tarantiewa, knującego i obmyślającego plany wykorzystania Obłomowa pod płaszczykiem dobrych intencji i przyjacielskich rad. Najbardziej jednak podobała mi się sylwetka Olgi Siergiejewny, prawdziwie mądrej młodej kobiety, której charakter, zachowanie i samozaparcie w walce o obudzenie Ilji z obłomowskiego snu, zrobiły na mnie wrażenie. I jak trafnie Olga spostrzegła: „Dziwne to stworzenie, człowiek”. • Koniec za to bardzo mnie usatysfakcjonował, bo… nic na siłę.
Planowane i pożądane pozycje
1 2
  • Listy
    Čehov, Anton Pavlovič
  • Listy
    Czechow, Antoni
  • O Czechowie
    Bunin, Ivan Alekseevič
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo