Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Iska

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska

"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco

"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski

"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter

Najnowsze recenzje
1
...
42 43 44
...
119
  • [awatar]
    Iska
    „Niechciany gość” to thriller z niewielką dozą adrenaliny. • Akcja powieści rozgrywa się w małym, peryferyjnym hotelu, którego otocznie aktualnie spowija mnóstwo śniegu, wiatr świszczy w kominie, a mróz maluje przepiękne obrazy na okiennych szybach. Mimo przerażająco złej pogody, do ukrytego w leśnej gęstwinie pensjonatu przybyło kilkoro gości na tak zwany krótki weekendowy wypad. Wśród nich jest pewna bogata para narzeczonych, jedno „rutynowe” małżeństwo, dwójka przyjaciół oraz dwie przyjaciółki, owdowiały adwokat i tajemnicza powi­eści­opis­arka­. Hotel prowadzony jest przez ojca z synem. Gdy burza śnieżna rozpętuje się na dobre w hotelu gaśnie światło, przestaje działać ogrzewanie, nie funkcjonują również telefony…Robi się wręcz przerażająco i nie ma w tej chwili stąd żadnej drogi ewentualnej ucieczki. Po pierwszej spędzonej we wspólnym towarzystwie nocy, nad ranem wraz z gośćmi stajemy się świadkami nies­podz­iewa­nych­ wydarzeń. W holu leży ciało kobiety. Najp­rawd­opod­obni­ej uległa wypadkowi spadając ze schodów, ale czy tak było naprawdę? Szybko wątpliwości te zostają rozwiane, gdy w chwilę po tym incydencie zamordowana zostaje kolejna osoba. Od tej pory wszyscy spoglądają na siebie krytycznym okiem, „spowiadają się” sobie nawzajem z grzechów przeszłości, snują rozmaite domysły i podejrzenia… Przecież to wśród nich jest zabójca. Kto to taki i czy zostanie zdemaskowany? • Powieść Shari Lapeny czyta się niemalże jednym tchem. Napisana jest przystępnym językiem z dość szybkimi zwrotami akcji. Wielkiego efektu łał tutaj raczej nie ma. Pomysł na fabułę jest minimalistyczny i bardziej klasyczny niż innowacyjny. Zakończenie zaskakuje, aczkolwiek jest bez szaleństw. Jako czytadło całkiem znośne. Dla ludzi o słabych nerwach w sam raz, a dla wytrwanych koneserów gatunku thriller raczej słabe.
  • [awatar]
    Iska
    „Ja i moja siostra Klara” - porywające historie dwójki niesowitych urwisów. • Głównymi bohaterami tej książki jest rodzeństwo – Klara oraz jej młodszy brak, którego imię pozostaje dla czytelnika tajemnicą. W każdym bądź razie mówi o sobie Ja. Obydwoje są raczej przeciętnymi dziećmi. Posiadają psa Wąchacza i kota Kazimierza. Ich głowy są pełne pomysłów. Niektóre z nich są bardzo ekstremalne i potrafią przyprawić rodziców o prawdziwy zawrót głowy. W ich codziennym świecie absolutnie wszystko jest możliwe do zrealizowania, co najwyżej efekt tych realizacji może czasami budzić grozę. Ich wspólne życie to ciągła przygoda, pełna fascynujących zdarzeń. Okazuje się, że dzieci potrafią wprowadzić w życie naprawdę innowacyjne działania, w celu uzyskania właściwej odpowiedzi na nurtujące ich pytania, na które dorośli nie zawsze chcą w sposób łatwy i przystępny im odpowiedzieć. Dla Klary i jej brata słowo „nie da się” zwyczajnie nie istnieje. Do spółki są wstanie nawet wytresować pchły, zmienić w kilka chwil wygląd swego psa, czy karnację własnej skóry, samodzielnie wystylizować włosy, nauczyć się pływać w domowych warunkach, sprawdzić jakość żywności i wytrzymałość swego układu pokarmowego zarazem. Czytając ich perypetie nigdy nie ma się ich dość. Opowiadania są napisane zrozumiałym i łatwym w odbiorze językiem, krótkie i naprawdę przeeeeezabawne. Uwielbiam i polecam. Doskonale spędzony czas z dzieckiem przy lekturze. Niby nic, a bawi do łez.
  • [awatar]
    Iska
    RAK – cesarz wszech chorób, pan i władca obecnego świata o wysokich predyspozycjach do rozwoju… • „Rak Time” to książka o nowotworach, które trapią społeczeństwo. Zaprezentowane w niej przypadki mrożą krew w żyłach. Nie wiem do końca czy książka ta napawa optymizmem i daje nadzieje, jak głosi wpis z jej okładki. Mnie przestraszyła ogromnie, zbulwersowała… W moim odczuciu chory na nowotwór w naszym kraju zostaje pozostawiony niemalże samemu sobie. Nie dość, że przed chwilą usłyszał coś czego się nie spodziewał, to od dnia kolejnego najlepiej byłoby żeby na temat form leczenia danego nowotworu wiedział absolutnie możliwie jak najwięcej, żeby był w stanie przeżyć. Żeby był świadomy na tyle, aby w pewnym momencie nawrócić nawet swego lekarza prowadzącego ze źle obranej drogi leczenia. To jest wprost przerażające. Pierwsza sugestii jaka pojawiła się w mojej głowie na kilka chwil po skończonej lekturze to: nie ufaj absolutnie nikomu w kwestii swego zdrowia. Ale jak się zatem leczyć? Skąd czerpać siły witalne i jak zadbać o swą psychiczną kondycję, żeby przetrwać ten trudny proces walki z nowotworem? Super, że są wśród nas ludzie, którym udało się w jakiś sposób tą nierówną walkę wygrać, ale są to niestety jednostki. Bohaterowie tej książki to osoby dla mnie niesamowite i podziwiam je z całego swego serca. Ale niestety tylko nieliczni są wstanie podjąć samodzielnie, bądź we współudziale z bliskimi tak konkretne kroki, żeby leczyć się za granicą, zrezygnować z pracy, przeprowadzić się gdzieś indziej na czas leczenia, „zorganizować” na to wszystko środki finansowe w sposób szybki… A w naszym kraju pomoc ze strony państwa w tym zakresie znikoma, przekłamywanie statystyk, żeby nie ruszać tematu jeszcze przez jakąś chwilę, brak onkologów, mało empatyczne podejście do pacjenta itd. Lekarzu lecz się więc sam. • „Rak Time” z jednej strony jest przestrogą, zawiera mnóstwo cennych wskazówek, może nieść jakiegoś rodzaju pomoc, dawać odrobinę nadziei. Z drugiej zaś przedstawia ponurą sytuację naszej służby zdrowia i cierpiących przez to dwukrotnie bardziej pacjentów, co jest mało budującą informacją. Dobrze, że książka ta powstała i prezentuje wszelkie słabe punkty naszego lecznictwa w zakresie onkologii, ale czy przeczyta ją ktoś, kto później powie, że czas w końcu to wszystko zmienić dla dobra pacjentów. Być może jednak nie dla wszystkich życie jest darem bezcennym, jak widać.
  • [awatar]
    Iska
    Poruszająca, wspaniała i piękna historia życia pewnego zwykłego człowieka. • Głównym bohaterem książki Roberta Seethalera jest Andreas Egger. Wiedzie on swój żywot w zimnej chacie, gdzieś w głębi austriackich Alp. I choć bardzo chce żyć w zgodzie z otaczającą go naturą, żeby przetrwać czasami musi zadawać jej krzywdę, bo na tym polega jego praca. Firma, w której jest zatrudniony karczuje alpejskie lasy, by wznosić ku szczytom gór wyciągi kolejek linowych. Jego pełna ładu i subtelności codzienność z biegiem czasu się zmienia, wraz z przeobrażeniem się krajobrazu, który go otacza. Gwałtowny postęp cywilizacyjny odbiera mu jego idylliczny świat. Eggerowi nie pozostaje nic innego jak przystać na to, co przynosi los. Wraz z Andreasem doświadczamy miłości, śmierci i kalectwa, jesteśmy świadkami przemian polityczno-gospodarczych zachodzących w Europie. Uczestniczymy z nim w wojnie, stajemy się jeńcami, by wyjść z tego wszystkiego w końcu obronną ręką. Losy Eggera to skrajnie minimalistyczna historia człowieka, który starał się w każdej sekundzie swego życia widzieć jakiś sens. Okazuje się, że to chwile, które przeżywamy, wydarzenia historyczne, w których uczestniczymy, bądź których jesteśmy bacznymi obserwatorami nas kształtują i sprawiają, że i życie w samotności może być zwyczajnie piękne i pełne ekscytacji. • "Całe życie" to doskonała uczta literacka, pełna wzruszeń, ale też zawierająca w sobie mały pierwiastek dobrego humoru. Bo grunt to być człowiekiem szczęśliwym i zdystansowanym. Polecam.
  • [awatar]
    Iska
    Planeta K. - kilka chwil z życia pewnej japońskiej korporacji. • Co tu dużo mówić. Wszystko, co zostało uwiecznione na kartach tej publikacji nie jest fikcją autora, lecz jego prywatnym doświadczeniem. Piotr Milewski w wieku trzydziestu lat został pracownikiem pewnego świetnie prosperującego prze­dsię­bior­stwa­ w Japonii. Mógł się czuć wówczas wyróżniony, ponieważ był w nim jedynym "obcym" pracownikiem, czym na samym starcie zyskał sobie szczególne względy u samego Prezesa. Szybko okazało się, że funkcjonowanie w japońskiej korporacji jest życiem pełnym dziwactw. Do pracy koniecznie należało przychodzić w konkretnym, firmowym uniformie. Żeby pracować w Japonii trzeba sobie bardzo dobrze zdawać sprawę z poczucia misji. Praca tam jest bowiem priorytetem i prócz niej ważniejsza jest tylko rodzina oczywiście. Jednak jak wynika z relacji autora po wyjściu z pracy na to życie rodzinne nie zostawało mu zbyt wiele czasu. Bo o ile przyjść do pracy można było o stałej porze, to godzina wyjścia często ulegała w sposób znaczący przesunięciu. Ale czego się nie robi dla dobra korporacji, w której się funkcjonuje? Praca, której się podjął nasz bohater była pracą biurową, ale z uwagi na mnogość zagranicznych kontrahentów wielokrotnie wymagało się od jej pracowników uczestniczenia w wyjazdach pracowniczych, specjalnych delegacjach, brania udziału w długich nużących naradach. Dostosowanie się do nowych warunków i zwyczajów panujących w Japonii nie było więc rzeczą łatwą. Choć początkowo wysokość otrzymywanego wynagrodzenia stanowiła jakąś słuszną rekompensatę za wykonywaną pracę, niestety z biegiem czasu rekompensata ta zaczęła przegrywać "walkę" z wyczerpaniem intelektualno-emocjonalnym pracowników, którzy tak naprawdę w większości stroili dobre miny do zupełnie złej gry. Tak jakby w Japonii pracownik pod żadnym pozorem nie miał prawa niczego skrytykować, ani nie mógł na głos nikomu pożalić się na obowiązujące zasady i działanie pewnych systemów. Na dodatek dobrowolne odejście z korporacji również do zupełnie prostych rzeczy nie należało... • Planeta K. to rzeczywiście opowieść niemalże z innej galaktyki. Jest bardzo dobrze napisana, z dużym dystansem i poczuciem humoru. Jest w niej całe mnóstwo absurdalnych sytuacji, absurdalnych przynajmniej z punktu widzenia Europejczyka, który funkcjonuje w zupełnie innym systemie pracy. Pogoń za pieniądzem nie zawsze warta jest zachodu. Czasami ważniejszy jest jednak spokój ducha i życie w zgodzie z samym sobą i wyznawanymi przez siebie wartościami. Dobrze, że Milewski zdecydował się napisać tą książkę. Myślę, że po jej przeczytaniu niejeden Polak będzie wdzięczny za możliwość pracowania w swym rodzinnym kraju według polskiego kodeksu pracy. Polecam gorąco lekturę.
Ostatnio ocenione
1
...
8 9 10
...
99
  • Święta w Hogwarcie
    Rowling, J. K.
  • Kocia szajka i czarne złoto
    Romaniuk, Agata
  • Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy
    Guimarães, Fabiane
  • Błękitna godzina
    Hawkins, Paula
  • Operacja Skarb Wikingów
    Horst, Jorn Lier
  • Żar tropików
    Pannen, Kai
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo